Akcja Jastrzębia 2:3 (0:1) Polonia Iłża

Z piekła do nieba. Tak można podsumować sobotni mecz Polonii w Jastrzębi. Iłżanie zwyciężyli 3:2, mimo przegrywania 2:1 do 76 minuty.

Poloniści znów musieli zmóc się z brakiem podstawowych zawodników. Radosława Chedę zatrzymały sprawy prywatne, a Piotr Kolecki pechowo na ostatnim treningu skręcił kostkę i czeka go tydzień przerwy. Paweł Kopciał natomiast zagrał jedynie 6 minut i zszedł z grymasem bólu.

Iłżanie dobrze rozpoczęli mecz. Już po 20 minutach iłżanie prowadzili po strzale głową Marcina Rosłańca. Z rzutu rożnego piłkę dośrodkował Łukasz Kłos, jeden z obrońców Akcji podbił ją i spadła ona tuż przed bramkę, gdzie wbił ją niepilnowany 42-letni pomocnik.

Strzelona bramka zamiast uspokoić Polonistów, zadziałała wręcz odwrotnie. Iłżanie mylili się, tracili piłkę i dawali nadziać się na groźne kontry. W kilku groźnych sytuacjach jednak górą okazywali się obrońcy i bramkarz Adrian Wołczyński.

Niestety, idealnych sytuacji pod bramką rywali nie wykorzystał Radomir Zięba. Za pierwszym razem źle przyjął sobie piłkę, za drugim zaś jego strzał okazał się zbyt lekki i Piotr Rzeszot zdołał go obronić.

W drugiej połowie sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Iłżanie zaczęli grać jeszcze bardziej chaotycznie, a za tym szły straty piłki i wiele głupich fauli, które powodowały zagrożenie w postaci stałych fragmentów gry.

W 61 minucie gospodarze dopięli swego. Po trzecim z kolei (!) rzucie rożnym, Łukasz Kaczmarczyk dopuścił się zagrania piłki ręką w polu karnym. Sędzia Hubert Jasek wskazał na wapno. Szkoda, że w analogicznej sytuacji w pierwszej połowie, gwizdek arbitra milczał…

Mariusz Kwaśnik wykorzystał rzut karny, choć bliski wybronienia był Wołczyński, przeszkodził mu… dołek na linii bramkowej, przez który wtoczyła się piłka.

Ten sam zawodnik chwilę później cieszył się z drugiego trafienia po tym jak zaspała iłżecka obrona. Wówczas iłżanie znaleźli się w tytułowym "piekle".

Sporo świeżości dała zmiana, po której na boisko wszedł Jakub Ziomek. 15 minut po wejściu na boisko cieszył się z bramki. Z akcją pognał Maciej Dusiński, który zgrał do Marcina Rosłańca. Doświadczony pomocnik zagrał na skrzydło do Mateusza Niewczasa, który podał przed bramkę i po zamieszaniu Jakub Ziomek wbił piłkę do siatki.

Nie minęło 5 minut, a iłżanie wyszli na prowadzenie. Z indywidualną akcją pobiegł Niewczas, zbiegł do środka i będąc oko w oko z bramkarzem lekko podał do Kurka, który dopełnił formalności.

Po meczu można śmiało powiedzieć po raz kolejny, że w iłżeckiej młodzieży tkwi potencjał, a dzisiejsza rywalizacja była potrzebna, by ostudzić gorące głowy piłkarzy Polonii, ponieważ nawet w Klasie A, meczu na stojąco się nie wygra.

Akcja Jastrzębia 2:3 (0:1) Polonia Iłża

0:1 Marcin Rosłaniec 21’
1:1 Mariusz Kwaśnik 61’ (k)
2:1 Mariusz Kwaśnik 63’
2:2 Jakub Ziomek 79’
2:3 Mateusz Kurek 84’

Polonia Iłża: 12. Adrian Wołczyński - 2. Grzegorz Godzisz, 19. Piotr Siepetowski, 4. Dawid Pora, 9. Sebastian Kutera - 17. Łukasz Kaczmarczyk (75, 5. Mateusz Kurek), 11. Paweł Kopciał (6, 8. Maciej Dusiński), 7. Łukasz Kłos, 14. Marcin Rosłaniec, 18. Mateusz Niewczas - 10. Radomir Zięba (65, 16. Jakub Ziomek)

Na ławce: 1. Sebastian Ziomek - 8. Maciej Dusiński, 5. Mateusz Kurek, 15. Wiktor Romanowski, 16. Jakub Ziomek

Trener: Piotr Wątorski

Akcja Jastrzębia: 12. Piotr Rzeszot - 16. Artur Biełow (83, 11. Radosław Cierzuch), 15. Rafał Głuchowski, 29. Michał Rębiś, 4. Michał Lewikowski - 17. Marcin Chrzanowski (75, 6. Grzegorz Zych), 14. Przemysław Majewski (86, 32. Robert Wojciechowski), 10. Paweł Golec, 3. Bartłomiej Banach - 19. Sebastian Wcibisz (80, 9. Dominik Gospodarczyk), 5. Mariusz Kwaśnik

Na ławce: 1. Łukasz Kilianek - 9. Dominik Gospodarczyk, 11. Radosław Cierzuch, 31. Tomasz Kuchcik, 32. Robert Wojciechowski, 6. Grzegorz Zych

Trener: Norbert Panasiuk

Żółte kartki: Mariusz Kwaśnik, Przemysław Majewski - Sebastian Kutera

Sędziował: Hubert Jasek
Widzów: 80